Ogłoszenie

Sposób na wklejanie zdjęć z własnego kompa: 1. Wchodzisz na www.imageshack.us 2. Klikasz Przeglądaj wybierasz zdjęcie ze swojego komputera, klikasz otwórz 3. Wciskasz ikonkę "Host it!" 4. Kopiujesz link pierwszy od góry lub pierwszy link pod załadowanym zdjęciem, link ma już wszystkie potrzebne [img], więc śmiało wklejasz całość do swojego postu. Gotowe i proste.

#1 2008-05-15 14:02:05

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

JESTESMY NAJLEPSI:D

Offline

 

#2 2008-05-15 14:03:27

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

ALE PISZCIE ZECZY ZWIAZANE Z GKS-em A NIE O INNYCH KLUYBACH

Offline

 

#3 2008-05-15 14:04:18

Orzech

Administrator

Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 74
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Ojeju niewiem co możemy o nim pisać to niezbyt ciekawy klub:P

Offline

 

#4 2008-05-15 20:33:02

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Ma Ciekawsza historie niz gornik/grali w 1,2 lidze wychowali takie gwiazdy polskiej ligi jak szeja ciolek czy wlodarczyk
a w tej chwili przechodzi reaktywacje odrodzimy sie jak feniks z popiolu

Offline

 

#5 2008-05-15 20:35:07

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Początek rundy wiosennej 1980 zdecydowanie należał do naszego Zagłębia. Thorez "eksterminował" wręcz rywali (oczywiście pod względem piłkarskim :-) ). Obojętnie dom czy wyjazd komplet punktów dla Zagłębia. Straty z jesieni zostały szybko odrobione i pod koniec kwietnia, na 9 kolejek przed końcem rozgrywek "zielono-czarni" zajęli pozycję lidera.

Upragniona ekstraklasa była blisko jak nigdy dotąd...

Los tak chciał, że na dzień 1-go maja, wówczas święta państwowego, wyznaczono wielkie derby Wałbrzycha Górnik - Zagłębie. Wybieramy się na Nowe Miasto !

Z tego okresu byliśmy znani ze znakomitej organizacji. Na poprzedzającym derby meczu starszyzna dogadała co, gdzie i jak. Na centralne miejsce zbiórki ekip dzielnicowych wyznaczono plac Grunwaldzki, przed ówczesnym Tip-Topem (obecnie ZUS).

Nie znano wówczas obecnych pojęć "ultras", racowiska czy kartoniady. Starannie jednak podzielono kwestie flag, transparentów, itd. Szykowała się oprawa, jakiej jeszcze Wałbrzych nie widział, w końcu po kilku latach Zagłębie, po trupie m.in. Górnika wraca w szeregi ekstraklasy...

Niestety, nawet pogoda sprzysięgła się przeciwko GKS-owi...

W ciągu jednej nocy, ciepłe kwietniowe dni zostały zastąpił nagły powrót zimy.

Kilkudziesięciocentymetrowe opady śniegu zakłóciły - ku naszej radości - pochód pierwszomajowy komuchów. Niestety, przez cały dzień nadal padał śnieg. Komunikacja miejska została całkowicie sparaliżowana. Nic to, udajemy się na miejsce zbiórki.

Tu zaskoczenie :-( . Jest tylko Śródmieście, jednostki z Białego Kamienia, Piaskowej i Starego Zdroju. Do meczu półtorej godziny, większość obecnych postanawia pieszo udać się na stadion Górnika.

Kilku (m.in. autor) zostaje, by dowiedzieć się co z resztą. A na mieście totalny chaos, autobusy kursują 1 na 10, ogromne korki itd.

Z czasem dobijają spóźnione, dzielnicowe ekipy i na wieść, że główny "pochód" już ruszył - samodzielnie udają się na Nowe Miasto.

Na koniec - czekaliśmy jeszcze na Boguszów-Gorce - idziemy i my. K..., przez półtorej godziny nie dojechał ani jeden PeKaeS od strony Gorc, odcięło ich od świata...

Ale oto - widzimy kilkunastu kolegów z tej ekipy. Szli pieszo, brnąc w śniegu, 10 kilometrów... Poświęcenie godne szacunku !

Większość tej załogi czekała na autobusy, które nie dojechały. Jako ostatni skład, ruszamy i my na stadion Górnika.

Docieramy tam na 15 minut przed nominalnym czasem rozpoczęcia meczu. Szybko wchodzimy na nowomiejski stadion i... przed nami widok, który zapadł mi w pamięci na zawsze.

Pustawe sektory biało-niebieskich, a z drugiej strony... nabite sektory od strony basenu, nabite przez Thoreziaków. Falują dziesiątki zielono-czarnych flag.

Widok tak piękny, że aż usiadłem z wrażenia.Czegoś takiego jeszcze w swym nastoletnim życiu nie widziałem. Sam nasz młyn liczy około dwóch tysięcy ludzi !

A przecież wielu nie dojechało...

Po chwili zielono-czarny tygiel milknie. Na murawę wychodzą nasi piłkarze. I nagle potężny śpiew "Giekaesie ukochany ..." odbija się echem po okolicy. Uch, ciarki przechodzą. Sektor kibiców Górnika wyludnia się całkowicie... ( wtedy jeszcze niektórzy z nich nosili flagi... zielono-czarne, ściągnięte z pierwszomajowych dekoracji, no bo... też górnicze :-) ).

Czekamy z niepewnością na rozpoczęcie meczu. Na murawie leży gruba warstwa śniegu. Głośno "dopingujemy" organizatorów do uprzątnięcia boiska. I na murawę wjeżdżają trzy ciężkie "Jelcze" z pługami. Usuwają śnieg, całkowicie przy tum demolując murawę. Łapiemy się za głowy.

K... z derbów nici. Nie ma szans na mecz. Z jednej strony rozgoryczeni, ale z drugiej pokrzepieni swoją siłą i liczbą wracamy na Plac Grunwaldzki. Górnika w tym dniu po prostu nie ma w Wałbrzychu...

Już nigdy więcej nie widziałem nas w tak wielkiej liczbie. Te odwołane, pierwszomajowe derby to było chyba nasze apogeum

Offline

 

#6 2008-05-15 20:36:25

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

no i co gornik na to nie istnieli u siebie na wlasnym stadionie tylko 2000 thoreziakow i to 1 liga/przez jakis snieg
no i kto ma wierniejszych kibicow/

Offline

 

#7 2008-05-15 20:39:25

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Każdy kibic powinien znać historię swojego klubu. Najpopularnieszą sekcją naszego klubu była sekcja piłki nożnej. Od niej się wszystko zaczęło...

1. Pionierskie Początki – KS „Julia” Biały Kamień
Po II Wojnie Światowej Dolny Śląsk powrócił do Macierzy. Do Wałbrzycha i okolicznych miejscowości przyjeżdża ludność z terenów przedwojennej Polski oraz Francji, Belgii i Westfalii. Zrządzeniem losu nasza okolica nie jest zniszczona. Nowi osadnicy zaczynają nowe życie. A obok rodziny i pracy jest przecież miejsce na sport !!!

Szczęśliwym trafem nie musimy pisać o naszym klubie, że jego początki giną w pomroce dziejów... Wszystko zaczęło się 12 grudnia 1945 roku. Wtedy to w świetlicy szybu „Jan” powołano do życia Klub Sportowy „Julia” Biały Kamień. (Biały Kamień dopiero w latach 50-tych został przyłączony do Wałbrzycha). Założycielami klubu byli: Władysław Duda, Alojzy Szpyro, Czesław Zieliński, Paweł Stoszek, Wiktor Żyliński, Paweł Zwias, Ignacy Łodziński, Bolesław Czechowicz, Tadeusz Chruszcz, Wacław Kloryga, Jan Kolaczek i Mieczysław Marzec. Jako pierwsza w klubie powstała sekcja piłki nożnej. Klub na początku funkcjonował dzięki społecznemu zaangażowaniu działaczy, składkom pieniężnym członków klubu, dochodom z organizowanych imprez tanecznych i pomocy materialnej co bogatszych sympatyków klubu.

Wkrótce następuje również uregulowanie statusu organizacyjno-prawnego. Lustrujący w 1946 roku kluby sportowe na terenie powiatu wałbrzyskiego instruktor Siarkiewicz napisał w swoim sprawozdaniu:

KS „Julia” – siedziba kopalnia „Biały Kamień” – założony 3 marca 1946 r., zarejestrowany w PZPN, członków 132, w tym czynnych 72, wspierających 60.

Prezes klubu inż. Wrowalski, sekretarz ob. Czechowicz, kapitan sportowy – ob. Urbaniak. Klub posiada sekcję piłki nożnej.

Urządzenia: klub trenuje na boisku wydzierżawionym na Białym Kamieniu. Innych urządzeń nie posiada.

Sprzęt sportowy: 24 koszulki, 24 spodenki, 15 par butów piłkarskich, 2 stoły ping-pongowe z siatkami i 4 rakiety. Sprzęt zakupiony z dotacji Dyrektora i Rady Zakładowej.

Sprawozdanie instruktora Siarkiewicza pokazuje, z jak dużym odzewem spotkało się utworzenie KS „Julia” !! W ciągu trzech miesięcy dziesięciokrotnie wzrosła liczba osób będących członkami klubu !! Chociaż w dalszym ciągu zaplecze było bardzo skromne. Rok oficjalnej rejestracji klubu uznano z czasem jako rok założenia Naszego Klubu i został on uwieczniony na sztandarze GKS „Zagłębie” Wałbrzych.

Mija pierwsza powojenna zima – czas wybiec na boisko !!

Pierwszy mecz piłkarski „Julia” rozegrała 22 marca 1946 roku z najstarszym wałbrzyskim klubem OM TUR Wałbrzych. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla „Julii”, a pierwszą bramkę w historii klubu zdobył Józef Matusik.

KS „Julia” Biały Kamień wzięła udział w zorganizowanych w 1946 roku rozgrywkach eliminacyjnych do powstającej wówczas na Dolnym Śląsku A-klasy. Należy zaznaczyć, że ówczesna A-klasa odpowiadała dzisiejszej III lidze. A nawet była czymś więcej, bo I i II liga rozpoczęły swoje rozgrywki dopiero w 1947 roku.

Nasza drużyna rywalizuje w eliminacjach w grupie I z Polonią Świdnica, IKS Wrocław, ZZK Żarów, Semaforem Brochów, ZZK Żagań, Victorią Węglewo (czyli Sobięcin), TUR Bolesławiec, Hutą Karol Wałbrzych, TUR Jelenia Góra, Międzyszkolnym Klubem Sportowym Wrocław i Lnem Wałbrzych . Niestety nie udaje nam się znaleźć w gronie drużyn A-klasowych. W naszej grupie awans wywalczyły: IKS Wrocław, Victoria Sobięcin, Len Wałbrzych, TUR Jelenia Góra i Polonia Świdnica.

Do A-klasy KS „Julia” awansuje jednak już w następnym roku.

W sezonie 1948/49 „Julia” wygrywa rozgrywki A-klasy, a w turnieju o „Mistrzostwo Dolnego Śląska” spotykają się ze zwycięzcami pozostałych grup A-klasy na Dolnym Śląsku – TKS Górnikiem Wałbrzych i Ogniwem Wrocław (powstało z połączenia IKS Wrocław i WUZ Wrocław). Rywalizację wygrało bezapelacyjnie Ogniwo, ale później nie przebrnęło przez turniej eliminacyjny do II ligi. My sobie możemy zapisać w kronikach, że byliśmy o krok od II ligi. Ale prawda jest taka, że robiąc ten krok się przewróciliśmy, bo nie udało nam się w eliminacjach nawet zremisować jednego meczu...

roku 1950 wchodzi w życie ustawa "O Kulturze Fizycznej i Sporcie" z 30 XII 1949 roku. Stalinowscy władcy Polski postanowili, że wszystkie kluby sportowe będą zrzeszone wokół kilku państwowych agend. Klub górnicze zostają oddane pod opiekę Związku Zawodowego Górników (ZZG). Do tego dochodzi odgórnie narzucona centralizacja. W „czerwonym” Wałbrzychu proces łączenia klubów rozpoczął się już w 1948 roku... Widać wiedziano skąd wieją wiatry i czego oczekuje „władza radziecka”. Mające powiązania z przemysłem górniczym kluby sportowe w Wałbrzychu zostają przyłączane do TKS Górnik Wałbrzych. Działacze naszego klubu-protoplasty nie mając wyjścia w 1950 roku zgadzają się na przyłączenie do TKS Górnik Wałbrzych. Równie niechętnie zgodzili się na likwidację swojego klubu działacze KS Mieszko Wałbrzych.

Skrót TKS oznacza Terenowy Klub Sportowy. Jest to jedyny formalnie funkcjonujący klub sportowy ZZG w Wałbrzychu i najbliższej okolicy. W związku z tym aż do momentu przekształcenia się TKS w KS Górnik Wałbrzych w 1963 roku wszystkie przedsiębiorstwa branży górniczej są jego patronami finansowymi. A zatem przez 13 lat nasz opiekun kopalnia „Thorez” również utrzymywała naszego głównego lokalnego rywala.

Czy likwidacja KS „Julia” zniszczyła nasz klub ? Niby formalnie tak, ale tak naprawdę nie !! Powstaje Koło Sportowe Górnik Biały Kamień i gramy dalej.

W 1950 roku ponadto mamy kolejną nowinkę. Sezon 1949/1950 rozgrywamy w A-klasie (wciąż jest to odpowiednik III ligi) systemem jesień/wiosna. Naszą grupę wygrywa Nysa Kłodzko. Ale jesienią 1950 roku wchodzi w życie kolejna reorganizacja rozgrywek – następuje zmiana na system wiosna-jesień. W naszej grupie znalazły się Górnik Wałbrzych i Związkowiec Wałbrzych. Liczne fuzje i nowe pomysły na sposób prowadzenia rozgrywek w poszczególnych wymuszają kolejne reorganizacje rozgrywek. W 1952 roku wymyślono – Klasę Wojewódzką – to nowa nazwa dotychczasowej A-klasy. Ale o tym kto może grać w klasie wojewódzkiej decydował nie poziom sportowy, a poziom organizacyjny – do tej klasy mógł być dopuszczony klub, który miał 2 drużyny seniorów, 1 juniorów i 1 trampkarzy. W 1953 roku powstała Liga Międzywojewódzka, ale nas w niej nie było... Gramy w A-klasie.

W 1954 roku pierwsze sukces odnoszą juniorzy Górnika Thorez Wałbrzych zajmując 2-gie miejsce na Dolnym Śląsku – lepsza była Polonia Świdnica.

Dokładnie tak samo kończą się rozgrywki juniorów w 1955 roku. Nasza drużyna w kolejnych sezonach – 1954 i 1955 gra w A-klasie (czyli w ówczesnej IV lidze). Na finiszu sezonu 1955 przegrywamy u siebie mecz z Włókniarzem Kamienna Góra (2:3), któremu mocno „pomógł” sędzia z Wrocławia. Drużyna z Kamiennej Góry wygrywa ligę. W końcu w 1956 roku udaje się drużynie prowadzonej przez trenerów Skurczyńskiego i Stołego wywalczyć awans do III ligi

Offline

 

#8 2008-05-15 20:40:43

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

W 1957 roku zaczyna się odwilż. Już w styczniu następuje reaktywacja Dolnośląskiego Okręgu Piłki Nożnej w miejsce Sekcji przy WKKF. Zamiast Ligi Międzywojewódzkiej zorganizowano Ligę Dolnośląską (III liga). Niestety w osiemnastu meczach Ligi Dolnośląskiej zdobywamy tylko 9 punktów i spadamy. Naszej młodej drużynie – złożonej w znakomitej większości z wychowanków klubu – zabrakło doświadczenia, ale z „błędów” popełnionych w tym sezonie wyciągnięto właściwe wnioski i to zaprocentuje już za kilka lat.

W tym okresie w Polsce stare kluby powracają do tradycyjnych nazw. A u nas koła sportowe ponownie zaczynają się przekształcać kluby sportowe. W Wałbrzychu w marcu 1957 roku powstaje Klub Sportowy Chełmiec Wałbrzych - fuzja Unii ZSP Wałbrzych i Górnika PRG (a w czerwcu dochodzi jeszcze Kolejarz Wałbrzych). Chełmiec staje się drugim obok TKS Górnik oficjalnym klubem w Wałbrzychu. Dziwny świat, w którym rywalizują wspierane odgórnie Kluby Sportowe z Kołami Sportowymi powoli zaczyna umierać.

W A-klasie tym razem gramy przez 3 sezony. W 1960 roku powracamy w niecodziennych okolicznościach do Ligi Dolnośląskiej (czyli III-ligi). Wygrywamy Ligę Dolnośląską, ale znajdujący się na drugim miejscu Piast Legnica ma tyle samo punktów i ten fakt staje się powodem zarządzenia meczu barażowego na neutralnym stadionie.

15 lipca 1960 roku na boisku wrocławskiego Lotnika gramy mecz o awans z Piastem. Przed meczem jesteśmy faworytem – pod koniec maja w Wałbrzychu wygraliśmy przecież 4:0. Tym czasem pomimo tego, że tuż po przerwie Bąk podwyższa na 3:1 dajemy sobie wydrzeć zwycięstwo i po 90 minutach jest 3:3. Sędzia zarządza dogrywkę – dwa razy po 15 minut. Żadnej z drużyn nie udaje się strzelić bramki. Wobec tego sędzia... zarządza drugą dogrywkę – dwa raz po 15 minut. I znowu w dogrywce 0:0. Wobec tego po 150 minutach spotkanie zostaje zakończone bez wyłonienia zwycięzcy. Jest to najdłuższy mecz w historii naszego klubu !! O awansie decyduje kolejny mecz barażowy – również we Wrocławiu. Tym razem poszło wszystko zgodnie z planem – wygrywamy 4:1 i jesteśmy w Lidze Dolnośląskiej (czyli ówczesnej III lidze). Podstawowymi zawodnikami naszej drużyny byli wtedy: Michalak, Smyk, Molenda, Kopycki, Markowski, Majchrowski, Ziarnik, Tomczyk, Fimowicz, Skrzypczak, Bąk, Radajak i Woźniak. A trenerem był Władysław Giergiel – były piłkarz Wisły Kraków i reprezentacji Polski !!

W sezonie 1960/61 zajmujemy drugie miejsce – wyprzedza nas tylko Bielawianka. A już w następnym sezonie pewnie zajmujemy 1-wsze miejsce i... możemy walczyć w eliminacjach o awans do II ligi. W grupie eliminacyjne walczymy z Dębem Katowice, Olimpią Poznań i Pogonią Prudnik. W Katowicach stajemy przed historyczną szansą awansu do II-ligi. Jeżeli wygramy awansujemy, w przypadku remisu lub przegranej awansuje Dąb. Mecz kończy się remisem 1:1. Ale jest to nasz dramat, bo Joachim Stachuła nie strzelił rzutu karnego... W naszej drużynie występowali w tym sezonie następujący piłkarze: Kobiałko, Michalak, Szeja, Cieszowiec, Pawlica, Gerlich, Smyk, Dworniczek, Kampa, Kubik, Stachuła, Zajdel, Dzierża i Kicior.

W sezonie 1962/63 do ostatniej chwili trwała nasza rywalizacja z TKS-em o tytuł mistrza Ligi Dolnośląskiej, niestety w na finiszu mieliśmy o jeden punkt mniej... A Górnik wygrał eliminacje i znalazł się w II lidze.

Ale co się odwlecze to nie uciecze. W sezonie 1963/1964 zdecydowanie wygrywamy Ligę Dolnośląską (III ligę) i walczymy w eliminacjach o awans do II ligi. Na sukces wałbrzyszan zapracowali: Szeja, Smyk, Cieszowiec, Kurczyk, Pawlica, Kampa, Kubik, Kuś, Zajdel, Nowak i Radajak.

Awans do II ligi wywalczono w 1964 roku. Wtedy klub nosił nazwę KS „Górnik Thorez” Wałbrzych, a mecze rozgrywano na stadionie przy ulicy Dąbrowskiego (dzisiaj potocznie zwanym „Starym Zagłębiem”). W eliminacjach spotykamy się z Wartą Poznań, Stalą Zawadzkie i Wyzwoleniem Chorzów. I tylko ta pierwsza drużyna potrafiła z nami wygrać na swoim terenie. W pozostałych meczach wygrywamy i jesteśmy w II lidze !!! Nasza drużyna zaczyna posługiwać się nazwą KS „Thorez” Wałbrzych. Pozwala ludziom z innych miast przestać nas mylić z Górnikiem. W tym miejscu warto przypomnieć, że w Wałbrzychu oprócz TKSu nazwą Górnik posługiwało się jeszcze kilka drużyn: Thorez, Victoria, Mieszko, Huta Karol, PRG, Koksochemia. W latach 60-tych definitywnie uporządkowano ten „stalinowski” bałagan.

Thoreza doskonale poradził sobie jako baniaminek i zajął 6 miejsce w stawce 16 drużyn. W następnym sezonie jest jeszcze lepiej zajmujemy 4 miejsce na finiszu.

W 1966 roku zmieniono nazwę klubu na GKS „Zagłębie” Wałbrzych. Starsi kibice mówią, że było podyktowane względami politycznymi. Zdarzało się, że kibice naszych rywali skandowali: „Thorez Chuj !!” Wybrano nazwę Zagłębie, gdyż tym terminem często określano nasz region.

W tym okresie w naszym klubie prowadzono wzorową pracę z młodzieżą, co było doceniane przez PZPN. Rok wcześniej pierwsi nasi zawodnicy debiutują w reprezentacji Polski: Jan Wieczorkowski w reprezentacji juniorów i Marian Szeja w reprezentacji Polski !! Nawet dzisiaj można sobie wyobrazić jak dobrym bramkarzem był wtedy Marian Szeja, skoro został pierwszym bramkarzem reprezentacji grając na co dzień w prowincjonalnym II ligowym klubie !!

W sezonie 1966/67 uplasowaliśmy się na 8 pozycji w środku stawki. Drużyna zebrała siły i w kolejnym sezonie wygrała II ligę. Wałbrzych oszalał ze szczęścia. Na ostatnim meczu w II lidze z Lotnikiem Wrocław nie było wolnego miejsca na Stadionie Tysiąclecia. Podczas tego spotkania celebrowano „przyjęcie Zagłębia” w poczet I-wszo ligowców. Na murawie aż 900 osobowa grupa młodzieży ze szkół wałbrzyskich zaprezentowała pokaz gimnastyczny. A po wygranym meczu wielotysięczny tłum z orkiestrom górniczą na czele przemaszerował przez Biały Kamień. Zabawa trwała do rana

Offline

 

#9 2008-05-15 20:42:07

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

W 1968 roku drużyna wywalczyła historyczny awans do I ligi. Jest to olbrzymi sukces naszych piłkarzy. Ale należy zapominać, że na ten sukces zapracowała cała rzesza działaczy i sympatyków Zagłębia !!! Ludziom tym udało się doprowadzić do rzeczy niebywałej, w ciągu kilkunastu lat zbudowali klub, który znalazł się w gronie 14 najlepszych zespołów w Polsce (ówczesna I liga składała się właśnie z 14 zespołów). Nie zapominajmy, że sport w Wałbrzychu budowany był praktycznie od podstaw. W ciężkich powojennych czasach nowi przybysze zaczynali tutaj wszystko od zera. O ile jeszcze Wałbrzych i okoliczne miejscowości, które niebawem zostaną przyłączone do niego, praktycznie nie był zniszczone podczas wojny i stanowiły atrakcyjne miejsce dla przyjezdnych i... szabrowników. To o tyle nasz teren „za Niemca” nie słynął ze sportu i w związku z tym nie było odpowiedniej infrastruktury – brakowało boisk i sal gimnastycznych. W dodatku w Wałbrzychu „nominowany” do „bycia wizytówką” miasta został TKS Górnik Wałbrzych. Założono, że pozostałe organizacje sportowe będą pracować na lidera...

Zagłębie stało się ukochanym klubem wałbrzyszan, na oczach naszego miasta przecież urzeczywistnił się sen - od pucybuta (A-klasa) do milionera (I liga). I co ważne ten pucybut nie został milionerem tylko dlatego, że umarła jego babcia i właśnie dostał spadek... jak to ma najczęściej miejsce. Nasz kopciuszek ciężko pracował przez te wszystkie lata. Sny o potędze i ciężka, acz rozsądna praca dała zadziwiający efekt.

Ojcem sukcesu był wspaniały trener - Alojzy Sitko. Obejmując stanowisko pierwszego trenera naszego klubu miał już na swoim koncie bardzo poważne sukcesy: wywalczył awans do I ligi z Górnikiem Radlin (1958) i Stalą Sosnowiec (1960, ówczesna nazwa Zagłębia). Ponadto ten były piłkarz przedwojennej Wisły Kraków pracował jako trener-asystent reprezentacji Polski, i trener kadry B. Pan Alojzy przez wiele lat prowadził naszą drużynę. Wywalczył z nią kolejno awans do II ligi, awans do I ligi i brązowy medal mistrzostw Polski !!! To pod okiem tego trenera dojrzewała nasza drużyna – fizycznie i taktycznie.

I co ważne Zagłębie nie było klubem, w którym istniała tylko pierwsza drużyna – jak to ma miejsce dzisiaj w Grodzisku Wlkp !!! Na przykład w sezonie 1966/67 w naszym klubie funkcjonowały 4 drużyny seniorów !!! (II liga, Okręgówka, A-klasa i B-klasa) 2 drużyny juniorów (liga okręgowa i klasa terenowa) i 4 drużyny trampkarzy. Trenowano na 4 obiektach: Stadionie Tysiąclecia, stadionie przy ul. Dąbrowskiego oraz na boiskach w Szczawnie i na Poniatowie. Chełmiec i Wzgórze Gedymina wykorzystywano do zajęć w terenie.

Do tego należy jeszcze dodać bardzo roztropną politykę transferową. Kontynuowaną zresztą z powodzeniem i w latach późniejszych. Drużyna bazowała na wychowankach klubu i na utalentowanych zawodnikach, których sprowadzono na Biały Kamień u progu ich kariery. W naszym klubie ich talenty zostały oszlifowane i pięknie rozbłysły. Do tej grupy zawodników należą m.in.: Szeja, Stachuła, Kobiałko, Jan Matysek, Kostrzewa i Pawłowski

Offline

 

#10 2008-05-15 20:43:08

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Rzecz o nazwie klubu...
Nazwa klubu to dla kibica rzecz święta. Szczególnie dla kibica piłki nożnej – gry dość konserwatywnej, stroniącej od wszelakich zmian przepisów gry. Kibic bardzo mocno przywiązuje się do barw i nazwy swojego klubu. Oczywiście tylko prawdziwy kibic, bo telewizyjnemu „piknikowi” (o ile kibica z pilotem w ręku można nazwać piknikiem...) to już absolutnie wszystko jedno. No może niekoniecznie – jest w Europie kilka klubów o tak dobrze wypromowanych i rozpoznawalnych nazwach, że to one przyciągają miliony „TV-pikników” przed ekrany. I dzięki temu piłkarski cyrk ma olbrzymie pieniądze !!

Kibic jakiegoś klubu gdy już tylko zżyje się z jego nazwą to bardzo mocno się jej trzyma i nie chce żadnych zmian. Bo nazwa to nazwa. Oczywiście wszystko zależy od tego jak znany jest klub. Podejrzewam, że w wielu wioskach ludzie nawet nie wiedzą jak się nazwa ich LZS. Mało tego możliwe, że tam coroczne zmiany nazwy klubu przeszłyby nawet niezauważone w lokalnej społeczności. Inaczej sprawa ma się z klubami, które otarły się o Centralny poziom rozgrywek.

To co dla kibiców jest święte. Niekoniecznie jest święte dla działaczy. W imię „rozwoju” klubu potrafią przystać na zabawne zmiany nazwy. Sztandarowym przykładem w naszym kraju jest Sokół Pniewy – który zmienił nazwę na „Tygodnik Miliarder Pniewy”. Czy ktoś z Was pamięta jeszcze taki klub ? O topowej nazwie „Zdrowa Woda Eko” to już nawet nie warto wspominać. Nie będę ukrywała, że karuzela zmian nazw klubów koszykarskich i siatkarskich już nawet mnie nie śmieszy. Bezsensowna komercjalizacja na poziomie sklepu „GS” w małej wiosce za komuny. Pewnie będzie to wdzięczny temat dla statystyków, którzy pod „tabelami wszechczasów” będą niedługo musieli zamieszczać objaśnienia na temat nazw w poszczególnych sezonach o wiele dłuższe od samych tabel !!!

Nie ma co ukrywać, że w naszym mieście jest mocno zakorzenione przywiązanie do dwóch nazw; Górnik i Zagłębie. Ze starych nazw funkcjonuje jeszcze nazwa : „Czarni” – ale działacze tego klubu już kiedyś sprzedali nazwę – zmieniając „Czarnych” na „Akropol”. Ciekawe czy do głowy nie wpadnie im pomysł, żeby znowu coś przy niej pomajstrować. Nazwa KP Wałbrzych totalnie się nie przyjęła – choć czasy były bardzo korzystne dla radykalnych zmian. Podobno później był plan, żeby klub nazywał się „Kopernik” od nazwy ostatniego wałbrzyskiego szybu górniczego... Teraz sporo emocji wzbudza nazwa „Górnik-Zagłębie” – jedna ze stron chce, żeby tylko o jej historii trwała pamięć w tym mieście. A najlepiej, żeby w życie wszedł slogan „ „Jeden Klub – Jedno Miasto !!”...

Offline

 

#11 2008-05-15 20:44:19

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Zajmijmy się jednak nazwą naszego klubu. Pierwsza historyczna nazwa KS „Julia” Biały Kamień przypomina, że w 1945 roku Biały Kamień nie był jeszcze dzielnicą Wałbrzycha, ale zupełnie samodzielnym miasteczkiem !! „Julia” – oczywiście jest wzięta od nazwy szybu kopalni. Założycielom naszego klubu udało się nadać klubowi całkiem ładną i wdzięczną nazwę. Może dzisiaj wielu „ostrym” kibicom nazwa ta wdaje się za mało bojowa. Ale cóż nie każdy klub musi być zaraz „Huraganem”, czy „Zakapiorem”... Obecnie w Polsce działa jeden klub o tej nazwie : Julia Szklarska Poręba. Nazwa tego klubu związana jest z nazwą Huty Szkła. Obecnie Julia gra w jeleniogórskiej Lidze Okręgowej, ale w poprzednich dwóch sezonach występowała w IV lidze (o ile mnie pamięć nie myli miała wtedy paskudną nazwę Woskar – ale dzisiaj się jej chyba wstydzą...).

Powojenna stalinowska reforma sportu w Polsce zniszczyła Julię... Działacze naszego klubu jednak nie złożyli broni Biały Kamień jest w rozgrywkach reprezentowany przez KS Górnik Biały Kamień. KS – oznacza Koło Sportowe, a Górnik... to nazwa przydzielona z rozdzielnika branżowego. Jeżeli drużyna należała do Górniczej Federacji Sportu to się nazywała Górnik. W lata 50-tych w naszym okręgu chyba co tydzień był mecz Górnik kontra Górnik...

W latach 50-tych do Wałbrzycha przyłączono Biały Kamień, Sobięcin, Konradów, Glinik Stary i Nowy, Rusinową, Kozice, Poniatów, Piaskową Górę i Szczawienko. W związku z tym do lamusa odłożono „Biały Kamień” – pojawia się w nazwie klubu „Wałbrzych”. Kolejna zmiana to dodanie słowa „Thorez” po służbowym Górniku. Związane to było z nadaniem nazwy kopalni KWK „Thorez”. Nazwa została nadana na cześć przywódcy francuskich komunistów - Maurice'a Thoreza . Mieszkańcy Wałbrzycha doskonale wiedzą, że po wojnie na naszym terenie osiedliło się wielu Polaków powracających do Polski z Francji i Belgii. Wielu z nich miało socjalistyczny lub komunistyczny światopogląd – oni też w dużej mierze współtworzyli sport na terenie Wałbrzycha i okolic. Z czasem przyszło rozczarowanie „nowym lepszym światem w komunistycznej Polsce”. I z całą pewnością ich przedwojenne wspomnienia również miały wpływ na stosunek do „komuny” w latach późniejszych. W każdym bądź razie klub funkcjonował pod nazwą KS „Górnik Thorez” Wałbrzych. Nazwą dziwną !! Tak samo zresztą jak dziwne były nazwy innych górniczych klubów np. „Górnik Mieszko” Wałbrzych czy „Górnik Huta Karol” Wałbrzych. Wieloczłonowość - dzisiaj jest bardzo popularna – będąc jakąś formą „podziękowania” sponsorowi za wsparcie finansowe. Ale jest to dziwaczna sprawa. W dodatku w Wałbrzychu pod koniec lat 40-tych powstał TKS „Górnik” Wałbrzych (włączono do niego inne kluby w tym „Julię”). I to TKS „Górnik” został wyznaczony przez ówczesnych notabli miejskich i górniczych do odnoszenia sukcesów na arenie ogólnopolskiej. Reszta sportowców miała sobie uprawiać sport amatorski w „kołach sportowych”... Wydaje mi się, że do dzisiaj aparat „miejskich biurokratów” ma taki sam sposób myślenia...

Nazwa „Górnik” kojarzyła się przede wszystkim z TKS-em, i co tu dużo mówić na pewno była kłopotliwa dla kibiców pozostałych klubów. Zresztą ten radosny okres powojennego „nazwotwórstwa” pokutuje do dzisiaj. Do dzisiaj aktywnie gra w Polsce kilkadziesiąt Górników od I-ligi (np. Górnik Łeczna) do B-klasy (np. Górnik Nowe Miasto). A przecież taką nazwą miało jeszcze 2-3 razy tyle klubów !!!


Powróćmy jednak do naszej ukochanej nazwy „ZAGŁĘBIE”. Sukces naszego klub w latach 60-tych spowodowały wzmożony nacisk kibiców na zmianę nazw klubu. Zanim jednak przejdziemy do wydarzeń z 1968 roku skoncentrujmy się nad samą nazwą „Zagłębie”.

Wielu ludzi sądzi, że jest to bardzo popularna nazwa klubu sportowego !!! Tym czasem jest to błędny osąd.

Zacznijmy od definicji:

ZAGŁĘBIE - obszar występowania i eksploatacji złóż kopalin użytecznych, np. węgla (zagłębie węglowe), ropy naftowej (zagłębie naftowe), miedzi (zagłębie miedziowe). Obecnie również używa się tego pojęcia w trochę innych związkach frazeologicznych np. „Zagłębie kabaretowe” w odniesieniu do Zielonej Góry. Jednakże zawsze związane jest to z jakimś bogactwem „naturalnym” na danym obszarze. Jako ogólnie znany termin geograficzny mamy „Zagłębie Ruhry” , „Zagłębie Dąbrowskie” i... „Zagłębie Wałbrzyskie”.

I właśnie w „Zagłębiu Dąbrowskim” zwanym potocznie „Czerwonym Zagłębiem” powstał pierwszy klub mając w swojej nazwie ten termin:

ZAGŁĘBIANKA DĄBROWA GÓRNICZA to dzisiaj klub znany z I-wszo ligowej drużyny piłkarskiej kobiet, ale drużyna Zagłębia Dąbrowa Górnicza jest bierze udział w rozgrywkach II ligi w 1948 roku, a Zagłębianka D.G. w 1950. Mało tego działacze klubu z Dąbrowy Górniczej datują powstanie swojego klubu na rok 1912 !!! Nie wiem niestety ni więcej o historii tego klubu i w związku z tym nie mogę podać dokładnych informacji na temat zadania temu klubowi „zagłębiackiej” nazwy. W dodatku też funkcjonuje Zagłębiak Dąbrowa Górnicza. Jeżeli ktoś z czytelników może przybliżyć „zagłębiacką” historię w Dąbrowie Górniczej to będziemy mu wdzięczni.



W każdym bądź dopiero dekadę później nazwa Zagłębie pojawia się w świadomości kibiców.

W 1962 roku klub Stal Sosnowiec przechodzi pod opiekę branży górniczej i zmienia swoją nazwę na Górniczy Klub Sportowy „Zagłębie” Sosnowiec. Wcześniej klub z Sosnowca nie miał nic wspólnego z tą nazwą !!! Chociaż należ zauważyć, że w wielu zestawieniach statystycznych jest on wymieniany pod swoją obecną nazwą. Zapewne dlatego, żeby ułatwić kibicom lekturę starych statystyk. Dokładną historię „Zagłębia” Sosnowiec znajdziecie na ich stronie pod adresem: http://www.zaglebie.sosnowiec.pl/historia.php3.


Następny klub, który posługiwał się nazwą „Zagłębie” powstał w Lubinie. W 1966 roku utworzono MZKS Zagłębie Lubin. Klub ten dwa lata później wywalczył historyczny awans... do ligi Okręgowej !!!


Kolejne „Zagłębie” pojawia się w Koninie. W tamtym okresie Konin podlegał „górniczo” pod Wałbrzych. I 18.03.1968 nadano nazwę MZKS Zagłębie Konin istniejącemu od 1957 roku klubowi - KS Górnik Konin. W Koninie nazwa ta była sztucznie zaszczepiona i 19.11.1979 klub powrócił do starej nazwy KS Górnik. Później jeszcze przez jakiś czas była przygoda z Aluminium Konin, ale obecnie w Koninie wciąż funkcjonuje Górnik Konin.



Oprócz naszego IV ligowego Górnika/Zagłębie Wałbrzych gra w Polsce jeszcze jedno Zagłębie - Zagłębie Piechcin. Drużyna ta rozgrywa swoje mecze w bydgoskiej A-klasie i nic nie wiem o niej więcej

Offline

 

#12 2008-05-15 20:45:26

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Powróćmy do Wałbrzycha. Pierwszym krokiem w kierunku zmiany nazwy było pozbycie się pierwszego członu – czyli „Górnika” i klub nosił nazwę KS „Thorez”. Nie wiem kiedy ta zmiana nastąpiła formalnie. Słynne mecze w Piastem Legnica rozegraliśmy pod szyldem „Górnik Thorez” a zatem zmianę dokonano już w II lidze. Nie znam również daty formalnego przekształcenia Koła Sportowego w Klub Sportowy. Ale na pewno w lutym 1968 roku zostaje w końcu zmieniona nazwa naszego klubu. Tak to opisał Stanisław Ponar w Programie „Witaj Wiosno!” :


GKS „ZAGŁĘBIE” zamiast „Thoreza”
Wiele było przełomowych dat w historii naszego klubu. Pierwsza oznacza powstanie skromnego klubiku w l946 r., następne symbolizują skalę jego wzrostu, awansu piłkarzy i pozostałych sekcji do wyższych klas. Wybudowanie stadionu 1000-lecia, oddanie do użytku sali gimnastyczno-sportowej, jubileusz. Każda posiada w klubowej kronice odrębną kartę, każda została odpowiednio uhonorowana. Do zbioru owych przełomowych dat doszła jeszcze jedna: 22 lutego 1968 roku na walnym zebraniu sprawo zdawczym uwzględniając życzenia załogi kopalni, członków i sympatyków Thoreza uchwalono zmianę nazwy klubu. Od tego dnia Thorez występuje pod nowym szyldem: Górniczy Klub Sportowy „ZAGŁĘBIE" Wałbrzych przy kopalni „Thorez". W niniejszym programie uwzględniliśmy więc we wszystkich tabelach i zestawieniach nową nazwę klubu. Mamy nadzieję, że uwzględnią ją również kibice, kiedy dopingować będą naszych zawodników. Oni byli przecież - inicjatorami zmiany nazwy.

W kilka miesięcy później nasze Zagłębie wywalczyło awans do I ligi !!! I staje się obok Zagłębia Sosnowiec drugim klubem w Polsce, który rozsławia tę nazwę w I lidze, a wkrótce i w europejskich pucharach !!

Nie wiem w jakich okolicznościach doszło do zmiany nazwy klubu. Komunikat z programu enigmatycznie wzmiankuje o tym, że spełniono „życzenia załogi kopalni, członków i sympatyków Thoreza” oraz, że to oni byli „inicjatorami zmiany nazwy”. Gdzieś po głowie chodzi mi „referendum” dotyczące zmiany nazwy – niestety nie znam żadnych szczegółów. Jeżeli ktoś może podać więcej szczegółów na ten temat będziemy bardzo wdzięczni !! Popularna encyklopedia internetowa Wikipedia konkluduje: „ Kibicom udało się wymóc jej zmianę dopiero w 1968 roku, kiedy klub przemianowano na Zagłębie.”

Parę słów na koniec
O ile nieprawdą jest, że co drugiemu burkowi na imię „Zagłębie” to prawdą jest że nazwa ta jest bardzo popularna w Polsce dzięki trzem klubom: z Sosnowca, Lubina i Wałbrzycha. Oddajmy też ukłon w stronę Zagłębianki – na polu futbolu kobiecego. Należy jednak pamiętać, że nie jest on zbyt popularny.

Przypomnijmy osiągnięcia poszczególnych klubów.

W tabeli wszechczasów I ligi:

Zagłębie Sosnowiec zajmuje obecnie 11 miejsce – 34 sezony

Zagłębie Lubin zajmuje obecnie 15 miejsce – 18 sezonów

Zagłębie Wałbrzych zajmuje obecnie 41 miejsce – 6 sezonów

Przypomnijmy również największe sukcesy poszczególnych klubów:

Zagłębie Sosnowiec - 4 krotny Wicemistrz Polski (1955, 63/64, 66/67, 71/72), 3-krotnie Brązowy Medalista Mistrzostw Polski (1962; 62/63, 64/65), 4-krotny Zdobywca Pucharu Polski (61/62, 62/63, 76/77, 77/78) oraz finalista Pucharu Polski (70/71).

Zagłębie Lubin - Mistrz Polski (90/91), Wicemistrz (89/90) i finalista Pucharu Polski (04/05)

Zagłębie Wałbrzych - Brązowy Medalista Mistrzostw Polski (70/71).

Nasze Zagłębie zapisało piękną kartę w historii polskiej piłki nożnej. Teraz nazwę „Zagłębie” udanie rozsławiają kluby z Lubina i Sosnowca.

Julia_Thorez, styczeń 2006

Offline

 

#13 2008-05-15 20:46:44

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Artykuł pochodzi z Pogramu "Witaj Wiosno!" z 1968 roku.
Przeżyjmy to jeszcze raz
Zanim doszło do awansu... Zanim doszło do awansu entuzjaści futbolu w Wałbrzychu przeżywali wszystkie gamy nastrojów. Najpierw, spod oka spoglądali w stronę lokalnego rywala, który wcześniej dostąpił tego zaszczytu. Później interesowały ich wyłącznie losy drużyny Cieszowca, Stachuły, Dworniczka. Wszyscy z utęsknieniem czekali na dzień, w którym mogliby wywiesić triumfalne transparenty: "witamy w II lidze".

Było to 29 lipca 1962 roku. Zagłębie przyjechało do Katowic świetnie przygotowane, zdające sobie sprawę, że tylko zwycięstwo nad Dębem może je pasować na II-ligowca. Drużynie Katowic, w której wówczas rej wodził obecny partner Fabera - Herman, do pełni szczęścia wystarczył remis. Na boisku okazało się, że goście są zespołem lepszym, co zresztą potwierdzili w pierwszym okresie gry. Kiedy w 30 minucie Stachuła zdobył dla wałbrzyszan prowadzenie, zwolennicy Dębu ukryli transparenty, umilkli. Kiedy w 57 minucie za faul na Kajzerku arbiter podyktował rzut karny, chyba nikt nie miał wątpliwości kto awansuje do II ligi. Pamiętamy doskonale ten moment:

Stachuła ustawił piłkę na białym punkcie "jedenastki" – jego koledzy odwrócili się w kierunku bramki... Kobiałki: Za moment wszyscy, jakby na komendę chwycili się za głowy. Słupek! Stachuła był niezawodnym egzekutorem karnych ale w momencie kiedy celny strzał był na wagę awansu, zawiódł go celownik. W ostatniej minucie jedenastkę pewnie wyegzekwowali (Herman) gospodarze i stało się. Podopieczni trenera Sitki wracali do Wałbrzycha z pustymi rękami.

Na podobną okazję trzeba było czekać dwa lata. Mistrz okręgu przydzielony został do grupy, w której znalazły się: Wyzwolenie, Warta i Stal Zawadzkie. Pierwszy mecz ze Stalą i zwycięstwo 4:0. Ale już w drugiej wyprawie po kolejne punkty górnicy... utonęli w Warcie (0:2). Czyżby historia naprawdę musiała się powtarzać? Piłkarze na szczęście wierzyli w swoje kwalifikacje, dzięki którym zdobyli uznanie ekspertów w rozgrywkach pucharowych (zwycięstwo nad ŁKS-em w Łodzi).

Następny mecz wyjazdowy w Chorzowie z Wyzwoleniem Zagłębie wygrało 2:0. Najgorsze miało więc za sobą. Mistrz Opolszczyzny był za słabym partnerem dla wszystkich drużyn, najgroźniejszych - Wartę i Wyzwolenie górnicy podejmowali na Białym Kamieniu. Warta wyjechała z trzema bramkami (3:1), Wyzwolenie otrzymało jeszcze większe cięgi: 4:0. Trzy bramki zdobył Kuś, autorem czwartej był Nowak.

"Radosny toast górników Thoreza" - pisał 27 lipca 1964 roku katowicki "Sport". Warto przytoczyć jedno zdanie z tej laurki: "Wałbrzyszanie nieraz już dawali próbki swoich wysokich umiejętności piłkarskich i drugi front zyska w nich na pewno wartościowego i groźnego partnera".

Był to największy sukces dolnośląskiego piłkarstwa. Wcześniej, na I-ligowca pasowano zespół wrocławskiego - Śląska, 26 lipca w II lidze zameldowało się Zagłębie. Tak, to był prawdziwy rok urodzaju, górniczy fedrunek na "sto dwa". Zapomniano wówczas o pechowej jedenastce na stadionie Dębu przed dwoma laty, zapomniano o innych kompleksach. Liczyły się tylko fakty, a te dla zwolenników piłkarstwa były więcej niż optymistyczne.

Offline

 

#14 2008-05-15 20:49:01

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Fakt połączenie sekcji piłkarskich GKS Zagłębie Wałbrzych i KS Górnik Wałbrzych jest rzeczą ogólnie znaną nie tylko w Wałbrzychu ale i w całej Polsce. Mijający czas jednak zaciera obraz wydarzeń z przełomu lat 1992/93.

Teraz w zasadzie wszyscy wiedzą, że do fuzji doszło z powodu odgórnego „zamknięcia” wałbrzyskich kopalń węgla kamiennego – czyli w wyniku utraty tradycyjnych sponsorów przez wałbrzyskie kluby związane z przemysłem węglowym. Bo przecież należy pamiętać również o innych „górniczych” klubach: Victorii, Koksochemii, Chełmcu i Czarnych. Tylko ten ostatni klub jakimś cudem do dzisiaj istnieje...

Obawiam się, że za parę lat dla młodzieży wałbrzyskiej ówczesna sytuacja społeczno-ekonomiczna będzie niezrozumiała. Może młodzi ludzie kojarzyć będą tylko jedno słowo: „kryzys”. A to słowo z czasem będzie rozumiane jako „sportowy kryzys wałbrzyskiej piłki”. Idąc dalej tym tropem dowiemy się, że piłkę nożna Wałbrzychu przetrwała tylko dzięki Górnikowi Wałbrzych – bo miał najlepszych ówczesnych sportowców, działaczy i trenerów.

W chwili obecnej na temat fuzji klubów w serwisie internetowym kibiców Górnika Wałbrzych - www.ksg1946.prv.pl - można znaleźć krótką kartkę z kalendarza na temat historii ich klubu:

„W 1992 roku po połączeniu sekcji piłki nożnej Zagłębia z Górnikiem powstał KLUB PIŁKARSKI WAŁBRZYCH. (gra w II lidze w miejsce Zagłębia i przenosi się na Biały Kamień).”

Kawałek dalej dowiadujemy się, że jednym z najbardziej znanych piłkarzy Górnika Wałbrzych jest... Włodarczyk (sic!)

Zapraszam wszystkich na małą wycieczkę w przeszłość. A że ludzka pamięć jest ułomna i często pamięta się tylko to co się chce pamiętać będzie to wycieczka oparta o słowo drukowane z tamtych lat, które ukazało się w „Tygodniku Wałbrzyskim”

W sezon 1992/93 GKS „Zagłębie” Wałbrzych wystartowało w rozgrywkach o mistrzostwo II ligi, nasz odwieczny rywal z Nowego Miasta po rundzie jesiennej sezonu 1991/92 wycofał się z rozgrywek II ligi i w sezonie 1992/93 wystartował w III lidze.

W rundzie jesiennej działacze naszego klubu próbują znaleźć nowego sponsora, klubem opiekuje się firma budowlana z Poniatowa i hurtownia miodów. Ileż śmiechu było jak się w kasie dostawało oprócz biletu małe pudełko z miodem !!

Niestety w klubie nie jest aż tak zabawnie, zaczynają coraz bardziej rosnąć długi. W końcu na Stadionie Tysiąclecia nie można rozegrać meczu ligowego. Odcięte są „media”, a w takich warunkach przecież zawodnicy nie mogą odświeżyć się po meczu.

17 listopada 1992 roku Zagłębie po raz pierwszy w swojej historii występuje na stadionie Górnika na Nowym Mieście w roli gospodarza. Nasza drużyna pokonuje Stilon 2:0 po bramkach Tkaczuka i Matuszaka. W prasie po tym meczu pojawiają się pierwsze spekulacje na temat fuzji Zagłębia i Górnika. Nasza drużyna pomimo trudności „organizacyjnych” całkiem przyzwoicie spisuje się w rozgrywkach. A po przeprowadzce na Nowym Mieście wygrywa wszystkie swoje mecze !! Zarówno w lidze jak i w Pucharze Polski. W lidze wygrywamy z Wartą Poznań 1:0 – bramka Borcoń (a Warta pod wodzą trenera Grzegorza Laty wygrała w sezonie 92/93 II ligę i awansowała do I ligi), z Zagłębiem Sosnowiec – 2:0 obie bramki Jacyna. W Pucharze Polski jesteśmy rewelacją w 1/16 wgrywamy z Motorem Lublin 3:0, a w 1/8 w obecności 2 tysięcy widzów eliminujemy Górnika Zabrze 1:1 (karne 4:3).

W tym czasie drużyna Górnika jest średniakiem w III lidze, a ich mecze nie wzbudzają szerszego zainteresowania. Nawet szalikowcy odwracają się od niej plecami – mają przecież bardzo silny zespół koszykówki. Zresztą rozgrywanie meczów ligowych na Nowym Mieście jest też źle odebrane przez cześć kibiców Zagłębia. O ile na Białym Kamieniu mecze oglądało 400-500 widzów to na Nowe Miasto przychodzi 150-200 osób.

O czym dyskutowano i jak układano puzzle wałbrzyskiej piłki nożnej może dowiemy się teraz po latach z pierwszej ręki od kogoś z Was drodzy czytelnicy ? Od kogoś kto oglądał to od środka, a może i o czymś decydował ?

Tygodnik Wałbrzyski”, Nr 3 (131) z 1993 roku na stronie 15 donosi:

„W Wałbrzychu postępuje łączenie obu klubów. Niestety co jest w zwyczaju wałbrzyskim od początku są już zgrzyty między stronami, które mają stać się jedną i dalej ciągnąc ten wózek. Zaczęło się od tego, że do Prezydium Zarządu nowego klubu wejdzie po trzech przedstawicieli Górnika, Zagłębia i spoza obu klubów. Kiedy przyszło do wyborów to Zagłębie, którego przedstawicieli przybyło więcej wcięło jednego człowieka nowego prezesa czyli neutralnego oraz jednego przedstawiciela Górnika. Zagłębie ma czterech ludzi, a Górnik dwóch. I już jest problem. Zamiast więc łączyć, razem trenować, ustalać kadrę, obu klub rozpoczęły przygotowania osobno.” Wtedy też powstaje koncepcja by stworzyć duet szkoleniowców Dryś – Przybyła.

Trzy tygodnie później w Nr 6 (134) „Tygodnik Wałbrzyski” na stronie 8 ujawnione zostają kolejne kulisy fuzji:

„18 stycznia Prezydium PZPN miało zajmować się fuzją ale nie przyjęto jej do porządku obrad. Przesunięto omawianie łączenia w Wałbrzychu na początek lutego. Wspólna 25-osobowa kadra trenuje na Nowym Mieście pod wodzą Drysia i Walczaka. Znany jest prezes R. Skorupski oraz skład Prezdium: R. Bzodek, R. Walusiak, Z. Zapart, A. Proć, Z. Zatoziński, W. Turowski, A. Widziszewski. Obok treningów największym problemem współpracy jest pożyczka jaką jeszcze z kasy Górnika udzielono... Zagłębiu (?) czy też nowemu Zagłębiu-Górnikowi (?), by dotychczasowi piłkarze klubu z Białego Kamienia mogli otrzymać zaległe pensje. W kasie Zagłębia bowiem pusto.” Znaki zapytania w tekście są oryginalne. Po prostu nikt jeszcze wtedy nie wiedział jak nazwa się nowy klub i z czym to się je. W tym numerze również sporo rozważań na temat transferów i tego kiedy spłyną za nie pieniądze, które wypełniły kasę Zagłębia.

Piłkarze trenują, a młyny biurokratyczne mielą... „Tygodnik Wałbrzyski” Nr 9 (137) na str. 15 donosi:

„W piątek do tymczasowej siedziby wspólnego klubu przyszedł telefonogram z Warszawy:

- w myśl obowiązujących przepisów nie może obecnie dojść do fuzji Górnika i Zagłębia”

Ponadto Centrala podpowiada, że możliwość częściowej wymiany zawodników. W Wałbrzychu zaczyna się więc na gorąco kiełkować myśl, że skoro nie można się połączyć to warto wzmocnić Zagłębie całym składem Górnika. W II lidze wstąpi Zagłębie, z III ligi wycofa się Górnika, a rezerwowy zespół Zagłębia pod jego nazwą wstąpi w Lidze Międzyokręgowej.

W sobotę Zagłębie-Górnik rozegrało pierwszy sparing wspólnym składem z Miedzią i przegrało 0:1.

Tymczasem sytuacja zaczyna być coraz bardziej gorąca. W nr 11 (138) „Tygodnik Wałbrzyski” donosi:

„Przez cały ubiegły tydzień trwał strajk piłkarz wałbrzyskich. Poszło o pieniądze. Trenerzy Dryś i Walczak wybrali 21 osobową kadrę, 12 zawodników z Zagłębia i 9 z Górnika, która we wtorek odmówiła treningów do czasu uregulowania zaległości. W czwartek prezes Skorupski zrezygnował bo PZPN nie zgodził się na fuzję. Działacze postanowili do 20 lutego dać wolną rękę piłkarzom. Po 20 lutym podjęte będą decyzje na temat zgłoszenia drużyn.”

Ponadto zorganizowano publiczną zbiórkę pieniędzy.

Tydzień później opinia publiczna dostaje kolejną garść informacji z szatni.

W kadrze zespołu znaleźli się: Nowicki, Pacek, Rzeczycki, Otok, Bednarski, Borcoń, Tkaczuk, Gwiżdż, Radziemski, Dauksza, Nowomiejski i Jacyna z Zagłębia oraz Kosowski, Spaczyński, Poczkajski, Bubnowicz, Lakus, Laburda, Michałowski, Zawadzaki, Turowski i Jaworski z Górnika.

4 lutego 1993 miało miejsce 6 godzinne zebranie piłkarzy z Zarządem. Dyskutowano przede wszystkim o pieniądzach, ale spotkanie nie przyniosło żadnych konkretów.

Zarząd Nowego Klubu jednak nie poddał się tak łatwo decyzjom Centrali, uruchomione zostają wszelakie znajomości i wpływy. Nr 15 (143) „TW” przynosi kolejną porcję aktualnych doniesień:

„W ubiegłym tygodniu we Wrocławiu obradowali prezesi klubów I i II ligowych. Byli też działacze z Wałbrzycha (Bzodek, Proć, Zapart, Hodaniewicz), którzy szukali zrozumienia dla trudnej sytuacji futbolu w Wałbrzychu i propozycji fuzji. Prezesi klubów ligowych poparli ten projekt. Zobowiązali Zarząd PZPN b wyjątkowo wyraził zgodę na fuzje Górnika i Zagłębia w trakcie sezonu.”

Ponadto dowiadujemy się, że większość zawodników pozostała we Wałbrzychu. Działacze w ciągu dwóch ostatnich tygodni znaleźli trochę pieniędzy. Z zespołu ubyli Bubnowicz i Laburda, którzy wyjechali na saksy do Belgii.

Nr 17 (145) „Tygodnik Wałbrzyski” podaje informacje jak się cała ta sprawa skończyła,

Na nadzwyczajnym posiedzeniu prezydium PZPN w zastępstwie Zagłębia Wałbrzych zgłoszono KP Wałbrzych. Skąd wzięła się ta zmiana nazwy? Tłumaczy to oficjalne posunięcie strony Górnika. Wiceprezes KS Górnik Wałbrzych B. Czemarnik ogłosił wycofanie Górnika z III ligi i wraził zgodę na przekazanie wszystkich piłkarzy do II ligowego Zagłębia pod warunkiem zmiany nazw przez GKS Zagłębie Wałbrzych. Upoważniony do rozmów ze strony Zagłębia J. Hodaniewicz przystał na ten warunek i w ten sposób Zagłębie Wałbrzych zostało przemianowane na KP Wałbrzych. PZPN oczywiście przyklepał te postanowienia.

Nowym Prezesem KP Wałbrzych został Ryszard Bzodek, a wiceprezesami R. Walusiak i T. Turowski.

Inne ważne informacje: KP Wałbrzych zgłosił do rozgrywek ponad 30 piłkarzy. Na posiadanie klubu przeszedł stadion na Nowym Mieście, a stadion na Białym Kamieniu przeszedł w ręce miasta Wałbrzycha.

Na koniec części prasowej jeszcze oficjalny skład KP Wałbrzych:

Trener: J. Dryś, asystent W. Walczak

Kierownk drużyny: Z. Zapart

Bramkarze: W. Nowicki, Z. Prusik

Obrońcy: R. Spaczyński, W. Turowski, I. Bednarski, A. Pacek, M. Otok, R. Rzeczycki, M. Gwiżdż, M. Jaworski

Pomocnic i napastnicy: K. Radziemski, J. Borcoń, A. Nowomiejski, P. Jacyna, K. Lakus, Z. Zawadzki, L. Kosowski, Seb. Gorząd, St. Gorząd, J. Michałowski, M. Duksza i S. Matuszak.

Odeszli: Tkaczuk, Bubnowicz, Laburda, Poczkajski, Gruszka

„9:2 dla Zagłębia”
Pierwszy mecz połączonej drużyn niezbyt zainteresował mieszkańców Wałbrzycha. 6 marca tylko 300 widzów przyszło na stadion na Nowym Mieście zobaczyć mecz na śniegu z GKS Tychy (0:0). Skąd więc ten nagłówek 9:2 dla Zagłebia ? Otóż na boisku w pierwszej jedenastce pojawiło się 9 piłkarzy z Zagłębia i 2 z Górnika. Oto oficjalny skład z tego meczu: Nowicki – Bednarski, Rzeczycki (Michałowski), Pacek, Otok – Borcoń, Nowomiejski, Dauksza, Lakus – Kosowski, Jacyna. Ta proporcja oddaje chyba ówczesny poziom piłkarski zawodników obu drużyn. Później na boisku oglądaliśmy kolejnych graczy pozyskanych z Górnika. Co ciekawe oprócz Kosowskiego (legenda Górnika) i Lakusa (który do niedawna był podporą obrony Górnika/Zagłębie Wałbrzych) bramki dla KP zdobywali również Michałowski, Spaczyński i Jaworski. I to właśnie zawodnicy z Górnika Wałbrzych stanowili wtedy o sile ataku wałbrzyskiej drużyny.

Offline

 

#15 2008-05-15 20:50:13

MAzi GKS

Thorez to pały ja sądze tak.

12670573
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 166
Punktów :   

Re: GKS ZAGLEBIE WALBRZYCH

Podsumowanie
Ojcami chrzestnymi klubu KP Wałbrzych byli niewątpliwie przedstawiciele strony neutralnej – czyli ludzie z Ratusza. To oni namówili działaczy obu klubów do fuzji, mamiąc ich pieniędzmi, których rzekomo miało być więcej. Starsi kibice do dzisiaj się śmieją z tej naiwności, bo jak świat światem to w kasie miejskiej może być co najwyżej tyle samo o ile nie mniej. Zresztą uważny czytelnik spostrzegł, że pierwszy prezes Nowego Klubu Skorupski – szybko uciekł z tejże jakże zaszczytnej funkcji. A to przecież on miał być gwarantem miejskich pieniędzy. Duża liczba widzów na pierwszym meczu po fuzji wierzyła, że wreszcie będzie lepiej... W całym tym biurokratycznym zamieszaniu zwracają uwagę jeszcze następujące sprawy. GKS Zagłębie Wałbrzych zmienia nazwę na KP Wałbrzych i dostaje w prezencie piłkarzy KS Górnik Wałbrzych, paru działaczy i... Stadion na Nowym Mieście.

Co oddajemy ? Cały nasz kompleks sportowy na Ratuszowej !!!! Kto staje się właścicielem obiektu : Miasto Wałbrzych !! Ci którzy snuli opowieści o pomocy wałbrzyskiej piłce przywłaszczają sobie nasz kompleks !!! Nie zapominajmy, że to jeszcze za czasów Zagłębia powstała druga trawiasta płyta przy basenie !! I wyglądało na to, że w końcu po latach marazmu ktoś w naszym klubie zaczyna być gospodarzem. Mało tego na naszym nowym stadionie na Nowym Mieście gramy tylko dwa mecze: ligowy i pamiętny Puchar Polski z Legią, a później wracamy na Ratuszową. Jaki był sens tej zamiany skoro i tak nikt nie chciał grać na Nowym Mieście. Do dzisiaj mam w głowie wypowiedź jednego z decydentów, który na pytanie o przyszłość stadionu na Nowym Mieście raczył odpowiedzieć: „Kozy sobie tam możecie paść”. Nie pamiętam dzisiaj kim był ten człowiek, ale to co mnie wtedy śmieszyło dzisiaj mocno denerwuje. Stadion na Nowym Mieście jest dzisiaj stopniowo wyburzany. Do niedawna nie zdawałem sobie sprawy jakiego psikusa spłata nam historia !! Będąc nastolatkiem śpiewałem : „Podpalimy stadion Arki i Górnika też”. Tymczasem ten stadion stał się naszą własnością i to na nas Thoreziakach ciąży odpowiedzialność za to, że umarł. W tej chwili ten stadion jest przecież naszym ostatnim historycznym stadionem. Oczywiście brzmi to trochę przewrotnie, bo o swój matecznik powinni troszczyć się kibice Górnika. Ale oni już wtedy mieli inny plan. Podczepili się pod nasz klub, aż w końcu doprowadzili do przewrotu pałacowego. 17 września roku pamiętnego... utworzyli SSA Górnik Wałbrzych. Po którym zostały plastikowe krzesełka na Ratuszowej i... odpowiedzialność za doprowadzenie wałbrzyskiej piłki na samo dno. Ale to już inna opowieść.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.grubaski.pun.pl www.superjunior.pun.pl www.scaletuning.pun.pl www.zadania.pun.pl www.wsztokd.pun.pl